Każdy z nas jest inny i inaczej podchodzi do spraw związanych z pracą i szkołą. Wszyscy jednak musimy w jakiś sposób zarabiać na utrzymanie swoje i naszych rodzin. Gdyby spytać ludzi o to, co ich motywuje do działania, zaczęliby wymieniać przeróżne zagadnienia. Właściwie każdy odpowie trochę inaczej, jednak mianownik zazwyczaj jest wspólny. Wszystkim nam zależy na zdrowiu, miłości, szczęściu i pieniądzach. Zarobki choć budzą kontrowersje są główną motywacją do pracy dla większości osób.
Tylko ludzie, którzy wykonują coś charytatywnie, mają inne motywacje. Często zaspokajają w ten sposób głęboką potrzebę pomagania innym.
Wykonują jednakże również pracę zawodową, dzięki której mogą udzielać się pro bono.
Co nas motywuje do pracy? Pierwszą najważniejszą potrzebą jest chęć utrzymania się, opłacenia rachunków. Ważną motywacją mogą być kontakty międzyludzkie, które sporo ludzi nawiązuje w miejscu pracy. W biurach i zakładach rodzą się przyjaźnie, a nawet związki. Inną ważną motywacją do pracy jest potrzeba prestiżu i poczucia spełnienia zawodowego. Są ludzie, którzy od wczesnej młodości wiedzą, kim chcą być. Bez ogródek i wprost komunikują swojemu otoczeniu: Będę nauczycielem. Często te dziecięce marzenia są lekceważone, ale czas pokazuje, że dziecko skrupulatnie i sukcesywnie dąży do realizacji swojego celu. Często takie powołanie czują osoby z silną potrzebą pomagania innym.
Wiele osób chce czuć się ważnych z racji zawodu, jaki wykonują. Mają głęboką potrzebę uznania i duże ambicje. Takie osoby spotkać już można w szkole podstawowej. Bardzo słuchają autorytetu, jakim jest nauczyciel, rzetelnie przygotowują się do sprawdzianów i odpowiedzi ustnych, boją się wywołać niezadowolenie. Są chwaleni i doceniani, nie rozumieją, jak ktoś może nie przejmować się jedynką lub uwagą z zachowania. Gdyby oni dostali taką ocenę, płakaliby przez cały dzień i nazajutrz poprawiali. Nie dopuszczają u siebie możliwości popełniania błędów. Ktoś mógłby ich nazwać perfekcjonistami, ale ta ambicja nie przekłada się na każdą dziedzinę życia, mogą być przy tym strasznymi bałaganiarzami, więc unikamy takiego szufladkowania. Kiedy są trochę starsi mają wysokie wymagania względem siebie, głównie jeśli chodzi o naukę i poziom umysłowy, jaki reprezentują bądź chcą reprezentować. Nie dla nich rozmowy o pogodzie i innych ludziach. Plotki zostawiają innym, a sami zagłębiają się w książkach o samodoskonaleniu.
To bardzo ciekawe osoby, ale nie zawsze są łatwe we współżyciu. Mogą budować wokół siebie aurę zarozumialstwa i arogancji, trzymają dystans. Jeśli ktoś nie zadaje im pytań specjalistycznych, wolą milczeć. Puste, banalne słowa to nie ich domena. Często są wybitnymi jednostkami, dobrze, gdy mają równie doskonale rozwiniętą inteligencję emocjonalną. Dzięki niej łatwiej jest poruszać się po meandrach kontaktów międzyludzkich.
Można więc powiedzieć, że sami dla siebie są motywacją, pragną stać się autorytetami. Według nich tylko w ten sposób można zasłużyć sobie na społeczny szacunek i uznanie.